Kilka złotych, które włożymy do wyciągniętej ręki czy puszki leżącej przy bezdomnym, skutecznie uspokaja nasze sumienie. Czy jednak faktycznie dając pieniądze bezdomnym, wyświadczamy im przysługę i spełniamy dobry uczynek?
Na to pytanie dosadnej odpowiedzi udziela nam samo życie. I jest nią kolejne spotkanie z bezdomnym, który następnego dnia prosi o nowy datek i wcale nie wygląda na kogoś, kto chciałby zmienić coś w swojej egzystencji.
Widać zatem doskonale, że wspieranie bezdomnych poprzez bezpośrednie dawanie im gotówki, to tak naprawdę wspieranie ich w decyzji o życiu w bezdomności. Większość z nich, dopóki będzie otrzymywać pieniądze, nigdy nie zdecyduje się na zmianę swojego trybu życia. A przecież chodzi tak naprawdę o to, aby ludzie Ci porzucili ulicę i powrócili do normalności. Dlaczego dawanie pieniędzy bezdomnym działa inaczej niż byśmy chcieli?
Bezdomność, czyli pozornie niekomfortowa strefa komfortu
Bezdomność jest zjawiskiem niezwykle destruktywnym dla ludzkiej psychiki. Początkowe upokorzenie i wewnętrzny ból z czasem zamieniają się w zobojętnienie i niechęć do zmiany aktualnego stanu rzeczy. Marginalizacja społeczna bezdomnych powoduje wykształcenie się mentalnych mechanizmów obronnych, które niestety przejawiają się jako brak ufności do społeczeństwa czy nawet głęboka pogarda do systemu społecznego, obwinianego często przez bezdomnych za nieszczęścia, jakie ich spotkały. To z kolei jeszcze bardziej powiększa ich separację społeczną.
W ten sposób następuje powolna degradacja psychiczna, która skutecznie utrudnia powrót do normalnego życia. Jeśli dodamy do tego możliwość utrzymania się z żebractwa, to nie istnieje praktycznie żaden bodziec, który mógłby zmusić osobę długotrwale bezdomną do porzucenia życia na ulicy. Bezdomność staje się w ten sposób strefą komfortu. Dobrze znajomą i wcale nie taką złą, kiedy za sprawą datków od przechodniów można zarobić nawet kilka tysięcy złotych miesięcznie.
Pomoc, która szkodzi bezdomnym
Warto sobie uświadomić, że w wielu przypadkach to nie brak środków finansowych, ale psychiczne uwarunkowania, stoją za długotrwałą bezdomnością. W takich przypadkach poprzez dawanie pieniędzy bezdomnym uniemożliwiamy im dokonanie zmiany sposobu życia. Żebranie to szybki i po pewnym czasie, gdy następuje już psychiczna deprawacja, bardzo łatwy zarobek.
Część bezdomnych jest w stanie funkcjonować całkiem dobrze, za tak zgromadzone pieniądze, ale zmiany w ich psychice nie pozwalają im wykorzystać tych środków na zbudowanie normalnego życia. A pozostając na ulicy, są automatycznie wykluczeni z normalnego społeczeństwa. Ostracyzm i samotność z czasem nawet u osób odpornych na uzależnienia, prowadzić może do alkoholizmu czy narkomanii. Wtedy nasze pozorne wsparcie staje się tak naprawdę kołem napędowym dalszej degradacji człowieka bezdomnego.
Niestety pomoc w wyjściu z bezdomności osobom już uzależnionym jest niezwykle trudna. Z reguły nie godzą się one na przebywanie w przytuliskach czy noclegowniach dla bezdomnych, gdzie istnieje zakaz spożywania alkoholu oraz innych używek. A my dając bezdomnym pieniądze, dajemy im tak naprawdę powód, aby dalej pozostawali na ulicy i tkwili w swoich nałogach, które nieświadomie finansujemy. Dlatego bezpośrednie wsparcie finansowe, nie jest prawdziwą pomocą dla osób bezdomnych, a wręcz przeciwnie, jest czymś niezwykle szkodliwym.
Skoro nie dawać pieniędzy bezpośrednio, to jak pomagać bezdomnym?
Prawdziwym ratunkiem dla bezdomnych jest wyciągnięcie ich z bezdomności i przywrócenie na łono społeczeństwa. Jest to skomplikowany proces. Jednak istnieją organizacje społeczne oraz państwowe, które zapewniają osobom bezdomnym wielowymiarowe wsparcie. Wprowadzane są ogólnopolskie programy walki z bezdomnością (np. Pokonać bezdomność), w których udział biorą lokalne ośrodki pomocy społecznej oraz pozarządowe organizacje dobroczynne, takie jak Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta.
Jeśli faktycznie chcemy wspomóc bezdomnych poprzez datek, lepiej zrobić to na rzecz organizacji, która zapewnia takim osobom prawdziwe i profesjonalne wsparcie. Warto również przekazywać bezdomnym informacje o miejscach, w których mogą znaleźć pomoc oraz przekonywać ich poprzez rozmowę, że warto wrócić do normalnego życia i nic nie jest stracone. W ten sposób możemy naprawdę pomóc osobom bez domu, stać się na nowo ludźmi mającymi własne miejsce na ziemi.